JBL Tune 770NC – recenzja słuchawek

Seria Tune od JBL to jedna z najbardziej rozpoznawalnych linii słuchawek w Polsce. Niezależnie od tego, czy są to modele nauszne, czy wokółuszne, te przystępne cenowo urządzenia zdobyły popularność wśród wielu użytkowników. W 2023 roku JBL wprowadził nowe produkty, w tym model JBL Tune 770NC, który zastąpił poprzednie generacje.

Ten model kupiłem za 319zł na Amazonie, co jest odrobinę wyższą ceną od poprzednika, ale nadal jest dobra cena w tym segmencie.

Opakowanie i jego zawartość

Karton, w którym otrzymuję słuchawki JBL Tune 770NC, spełnia swoje podstawowe zadanie. Zestaw zawiera jedynie kabel USB, kabel Jack oraz dokumentację. Jednak brakuje w nim kilku istotnych elementów. Złącze Jack 2,5 mm przy słuchawkach jest delikatniejsze i może być bardziej podatne na uszkodzenia.

Zaskakuje mnie również brak jakiegokolwiek etui do przechowywania. Nie oczekuję twardego futerału, ale woreczek byłby bardzo przydatny. W przypadku takiej ceny, wynoszącej 600 zł, zrozumiałe powinno być, że użytkownicy chcą odpowiedniego zabezpieczenia dla swoich słuchawek. Nawet tańsze modele, takie jak Creative Zen Hybrid, oferują solidne woreczki. Moim zdaniem, lepsza jakość opakowania i zawartości zwiększyłaby ogólną satysfakcję z użytkowania.

Wykonanie i wygoda

image 2024 07 24T183448.365

Zauważyłem, że jakość wykonania słuchawek jest naprawdę dobra, choć same materiały nie robią dużego wrażenia. Nie występują żadne niepokojące dźwięki, a historia wcześniejszych modeli o tej samej konstrukcji daje mi pewność co do ich trwałości w codziennym użytkowaniu. Niemniej jednak istnieje istotna wada – brak stabilności przylegania. Słuchawki mają dość sztywną piankę w poduszkach, co sprawia, że łatwo się zsuwa, co negatywnie wpływa na jakość dźwięku. Obawiam się, że jedynym sposobem rozwiązania tego problemu byłaby całkowita zmiana konstrukcji.

Oprócz tego wydaje mi się, że słuchawki były pierwotnie projektowane bez funkcji ANC, która została dodana później. Korytko kablowe, które wystaje ponad płaszczyznę osłony przetwornika, oraz brak pianki oddzielającej użytkownika od plastiku mogą powodować dyskomfort u osób z wyraźnie odstającymi uszami. Nie rozumiem, dlaczego nie zastosowano innego układu, aby uniknąć kontaktu z małżowiną. Z drugiej strony osoby z przylegającymi uszami mogą uznać te słuchawki za wygodne. Są lekkie i dobrze rozkładają ciężar, nie wywołując punktowego nacisku na szczycie głowy.

Brzmienie

Słuchawki JBL Tune 770NC w trybie pasywnym nie spełniają moich oczekiwań. Ich jakość dźwięku sprawdza się jedynie w przypadku krótkich rozmów przez komunikatory. Jest to typowe dla większości modeli bezprzewodowych, które nie radzą sobie w połączeniu przewodowym. W związku z tym nie jest to dużym zaskoczeniem.

Przy korzystaniu z połączenia Bluetooth, dźwięk oferuje niezłą jakość, choć zauważam pewne wady. Między 100 a 450 Hz występuje wycofanie, co powoduje, że wokale oraz wiele instrumentów brzmią dość „papierowo”. Dodatkowo, brakuje głębokiego basu, który mógłby dodać mocy brzmieniu w odpowiednich momentach. Z drugiej strony, brak rezonansu w górnym zakresie częstotliwości jest pozytywnym aspektem, w przeciwieństwie do flagowego modelu.

Szczyt czułości w pasmie znajduje się między 2700 a 3000 Hz. Choć jego lokalizacja jest poprawna, szeroki zakres sprawia, że słuchawki mają gorsze pozycjonowanie niż droższy model. Jedynym mankamentem w górnym zakresie jest niewielkie wycofanie przy 5000 Hz, co wpływa na ogólną precyzję dźwięku.

Po zastosowaniu filtru o nazwie „Bass”, jakość dźwięku poprawia się znacząco. Średnie tony stają się bardziej neutralne, a góra brzmi dobrze, jednak nadmiar basu przekształca brzmienie w coś mniej naturalnego. Bas nie schodzi wystarczająco nisko, co prowadzi do poczucia, że dół jest przerysowany. Na szczęście, nie wpływa to zbytnio na resztę pasma.

Słuchawki JBL Tune 770NC oferują solidne brzmienie, ale nie są rewolucyjne. Posiadają kilka wad, które uniemożliwiają mi pełne zanurzenie się w muzyce. Mimo to, znajdują się wśród najlepszych w swojej klasie cenowej. Jeśli weźmie się pod uwagę profil „Bass”, można zauważyć przyjemne brzmienie powyżej 150 Hz przy minimalnym nachyleniu. Niestety, dolna część pasma negatywnie wpływa na pozostałe elementy brzmienia.

Warto również zwrócić uwagę na stabilność pomiarów, która pozostawia wiele do życzenia, nawet przy włączonych słuchawkach. Wprowadzenie mikrofonu może poprawić funkcjonalność, ale podniesienie ceny powinno również prowadzić do lepszej konstrukcji. Różnica między trybem aktywnej redukcji hałasu (ANC) a brakiem tej funkcji jest minimalna i trudna do zauważenia.

Funkcje ANC i Aplikacja

Technologia aktywnej redukcji hałasu (ANC) w słuchawkach JBL Tune 770NC ma swoje ograniczenia. Mimo że ANC działa, poziom tłumienia hałasu nie jest wystarczający, by całkowicie odciąć mnie od otoczenia. Słuchawki wyposażone są w pojedyncze mikrofony na muszlach, co sprawia, że nie są w stanie skutecznie kompensować zakłóceń spowodowanych wiatrem. Chociaż po dłuższym użytkowaniu włącza się kompresor redukujący hałas, wciąż wydaje mi się, że wiatr jest głośniejszy niż przy wyłączonym ANC. Tłumienie hałasu głównie dotyczy niskich tonów, lecz nawet te są dość łatwe do usłyszenia.

Dla osób często podróżujących pociągami, redukcja szumów może być przydatna, lecz podczas spacerów ANC staje się mniej wartościowe. W takich sytuacjach warto przemyśleć inne modele, które lepiej wypełnią ten cel.

Akumulator w JBL Tune 770NC jest imponujący. Producent zapewnia, że słuchawki wytrzymują do 70 godzin odsłuchu bez aktywacji ANC. Osobiście mogę potwierdzić, że w czasie testów nie udało mi się rozładować ich, co sugeruje długą żywotność baterii.

Aplikacja JBL Headphones, mimo że solidna, ma mniejsze możliwości niż aplikacja dla modelu Tour One M2. Umożliwia korzystanie z equalizera, a także ustawienie balansu lewo/prawo i limitera głośności. Brakuje jednak kilku podstawowych funkcji, jak możliwość zmiany trybów ANC za pomocą przycisku. To, że nie mogę dostosować siły ANC bezpośrednio na słuchawkach, wydaje mi się dużą wadą, szczególnie biorąc pod uwagę, że te funkcje są dostępne w droższym modelu.

Sterowanie słuchawkami odbywa się całkowicie za pomocą przycisków. Uważam to za zaletę, ponieważ są one wystarczająco duże i dobrze umiejscowione na muszli. Choć oznaczenia mogłyby być bardziej wyczuwalne, to całość obsługi jest prosta. Na prawej muszli mam łatwy dostęp do regulacji głośności, kontroli odtwarzania muzyki i włączania oraz wyłączania ANC.

Czy warto? Generalnie tak, ale mogło być taniej

JBL Tune 770NC to słuchawki, które oferują dobry dźwięk, podobnie jak ich poprzednik, model Tune 760NC. Mimo to, nowszy model wciąż ma pewne ograniczenia, takie jak przeciętna jakość aktywnej redukcji hałasu (ANC) oraz nietypowo umieszczony port. Większość funkcji jest wspólna z poprzednikiem, co budzi pytania o sens przejścia do klasy średniej.

Pomimo tych ulepszeń, nie ma znaczących różnic, które mogłyby uzasadnić wyższą cenę w porównaniu do modeli budżetowych. JBL, chociaż nadal dominujący na rynku, wydaje się być coraz mniej konkurencyjny.

Telefony - zobacz ceny

Dodaj komentarz